Vägen till Kalmar czyli po szwedzku „droga do Kalmar”. Tak brzmi kryptonim mojej kolejnej ajronmeńskiej misji, której finał rozegra się 18...

Już podczas treningów przygotowawczych, okrojonych bo bez biegania, ale jednak wielogodzinnych, czułam, że mi się podoba. Potem niezapomniany, ba metafizyczny...

No, skoro już jestem ironwomanem, a na dodatek blogerką, to spokojnie mogę powymądrzać się tutaj i zasypać Was cudownymi radami...

Najpierw był wielki hałas, udział w konkursie, żebry o lajki, by wygrać, pojechać do Roth i pięknie zadebiutować tam na...

Nie wiem czy kontuzjowanie się to najmądrzejszy sposób na presję, stres i przedstartowy strach. Ale na pewno – w moim...

Już niespełna miesiąc dzieli mnie od debiutu na dystansie ironman. Gdyby wszystko szło „normalnie”, to podejrzewam, że teraz byłabym już...

Najchętniej to bym nic nie pisała. Tylko zwinęła się w kłębek, przykryła kocem, włączyła Sigur Ros i na dobre zamknęła...

Tak dobrze żarło i zdechło powiedziałby poeta. A ja skwituję krótko: spierdoliło się. Jaknoga przekreśliła w zasadzie cały kwiecień i...