Tag

starty

Luzy rajtuzy… Czyli 21. Maratona di Roma

Ani jebut. Ani życiówka czy rzymski kiosk rozpierdolony. Jak ja kurde tę relację z maratonu napiszę? Kto będzie chciał czytać...

Rzeszowska zDycha

Jak tak sobie popatrzę wstecz, to w zasadzie każdy mój następny start biegowy był lepszy od poprzedniego. Nie było żadnych...

Maraton Bieszczadzki. Ten głos…

Gdy tak jadąc wesołym saabem w Bieszczady, spokojnie, bez stresu i na luzie, a więc gdy tak w trakcie podróży,...

Góry – zajawka milion! Memoriał Wojtka Kozuba

Dlaczego lubię bieganie po górach? BO nigdy nie wiem co będzie za zakrętem. BO widoki są boskie lub mgła czasem,...

Triathlon Kraśnik czyli debiut tytanu

A czy to w Polsce jeszcze ten Kraśnik jest, zapytał Ktoś ostatnio, gdy tak po cichu pochwaliłam się nieśmiało, że...

Triathlon Karkonoski. Jestem wojowniczką!

Czegokolwiek bym nie napisała o Triathlonie Karkonoskim i tak będzie to banalne. Że łzy szczęścia, że wzruszenie na mecie, że...

Wysokogórski człapuzbieg im. Dh. F. Marduły czyli sporo wydawało mi się…

Wydawało mi się, że w kwestiach sportowych, to wiem o sobie, jeśli nie wszystko, to naprawdę dość sporo. Mniej więcej...

1/4 IM w Piasecznie. Triathlon z pipczeniem w tle

2-3-4. Dwa trzy cztery. 2-3-4. Taki miałam nr startowy na 1/4 Garmin Iron Triathlon w Piasecznie. Hmm. Nie macie wrażenia,...
1 4 5 6 7 8