Wieszak na rowery – DIY by Bo

Kiedy istniały dwa rowery, nie było specjalnego problemu. Leon stał pod ścianą, Kuba oparty o niego. Raz wyjeżdżał jeden, raz drugi. Jak w domu pojawił się trzeci, stjuningowany brat Kuby, też nie miałam wielkiego powodu do zmartwień. Chłopcy dobrze się dogadywali. Ale gdy dojechała miejska Bianka, a potem pojawiła się myśl, że fajnie byłoby mieć po lanserskim singlu na deptak i do galerii (Starbucksa na Ukrainie nie mamy), zaczęło być ciut ciasno. Rowery stały na sobie, pod sobą, obok siebie, przewracały się, obijały, a ja dostawałam szewskiej pasji, kiedy akurat chciałam pojeździć na tym, który był najgłębiej zaparkowany. I wtedy standard. Jeden odstawić, drugi odstawić, potem trzeci i wreszcie jest. A następnie trzeci dostawić, drugi dostawić i pierwszy delikatnie oprzeć na poprzedniku. Z zegarmistrzowską precyzją umiałam tworzyć tę misterną konstrukcję, pedał w pedał, kierownica w kierę… A potem znowu ktoś chciał pojeździć na tym (nie mogło być przecież inaczej!) pierwszym od ściany. Jeden odstawić, drugi odstawić…

Wieszak na rowery, przed którym do tej pory wzbraniałam się bardzo (bo nowe ściany, bo jeszcze spadnie, bo nie mam siły dźwigać Kuby tak wysoko), stał się koniecznością. Trzy miesiące ględzenia „zróbmy wreszcie ten wieszak”, jedna wizyta w Castoramie, dwa wieczory z wierceniem w ścianie i wkurzaniem sąsiada. I wieszak gotowy! Kiedy rano po przebudzeniu, okazało się, że wszystko w porządeczku, wisi tak jak powieszono, mogłam z ulgą stwierdzić: Bestie ujarzmione!

IMG_3737
Bestie ujarzmione!

A potem zaczęliście pytać co i jak. Więc oto przepis. Wieszak wymyślił, skonstruował i zamontował Kris (on również jest konsultantem tego wpisu). Z pomocą niezawodnej (jak zwykle) Asystentki.

Składniki: 

  • kątownik 30×20 mm (ew. o profilu U), 1 metr na jeden rower (pod każde koło kątownik o długości 50 cm),
  • dyble – po 4 sztuki na rower; my wykorzystaliśmy wkręty zamiast dybli do otworu w ścianie wsadzając drewniany kołek,
  • karabinek – po 1 sztuce na rower (linka może być również zakończona metalowym haczykiem),
  • linka (grubość: 2 mm) – 1 m na rower (liczone już z zapasem),
  • metalowy haczyk, wkręcany w dybla, do zamontowania linki, po 1 sztuce na rower,
  • rzepy – niekoniecznie, ale czasem na wieszaku lubi się skręcać przednie kółko i aby nie brudziło ściany można je rzepem przymocować do ramy – ok. 30 cm rzepa na rower.
collage
Wizyta w Casto

Potrzebne narzędzia:

  • miarka stolarska do wymierzenia ściany,
  • wkrętarka / wiertarka wraz z wiertłem o średnicy dybla,
  • szlifierka kątowa / piłka do metalu (do przecięcia kątownika, ew. można to zrobić w sklepie),
  • poziomica (u nas aplikacja na telefon),
  • zmiotka do zamiecenia pyłu od wiercenia w ścianie :)
  • kanapka i przekąski dla Inżyniera wieszakowego.

Osoby: Inżynier wieszakowy, Asystentka inżyniera.

Opis: U nas, na ścianie o wysokości 244 cm zmieściły się 4 rowery (szosowe). Jeden stoi na podłodze, każdy następny oparty jest na kątownikach zamontowanych w ścianie. Odstęp pomiędzy kątownikami (w pionie) wynosi 40 cm, ale może on ulec zmianie w zależności od wielkości pedałów i kierownicy. Od tego również zależy kąt odchylenia rowerów od ściany. Odstęp pomiędzy kątownikami (w poziomie) należy dostosować do rozstawu kół, u nas wynosi on 50 cm. Otwór na haczyk do linki trzymającej rower za ramę zrobiony jest na wysokości ok. 75 cm od podstawy, na której stoi/wisi rower (podłogi lub kątownika).

wieszak1
Miszcz painta. A nawet i worda :)

Sposób przyrządzenia: Kątowniki należy przyciąć, ścianę wymierzyć dokładnie z poziomicą. Zaznaczyć i wywiercić dziurki. Wkręcić dyble i haczyki. Zjeść przygotowaną przez Asystentkę kanapkę. Do haczyka przymocować linkę (bez wcześniejszego przycinania, aby zobaczyć już z rowerem jaki będzie kąt nachylenia roweru). Odpoczynek, co tam na fejsie słychać, przekąska. Zastosowane na lince węzły to: przy haczyku: cumowniczy, przy karabinku: „szubiennica”, a tam, gdzie zaczepiany będzie karabinek: węzeł uszko-pętelka lub flagowy. Po wymierzeniu i przycięciu, linkę dobrze jest przypalić, aby się nie strzępiła.

collage1
Szczegóły, szczególiki.

Ponieważ czasem skręcało przednie koło, zastosowaliśmy dodatkowo rzepa, który przyczepiany jest do ramy. Rozwiązaniem tego problemu może być użycie kątownika o profilu U – wówczas koła umieszczane będą w rynience i nic nie powinno się już skręcać.

Propozycja podania: Rower stawiany jest albo na podłodze (ten dolny) albo na kątownikach i mocowany linką z karabinkiem za ramę do ściany, odchylony jest pod kątem, na który pozwala wielkość pedałów.

Czas przygotowania: 2 wieczory lub 1 wieczór (ale żwawo, bez przerw na fejsa, kanapkę i przekąski).

Koszt: 53 zł za wieszak na 4 rowery:) (13 zł na rower).

Wady:

  • trochę trudno jest wieszać najwyższe rowery, szczególnie ten na samej górze i zwłaszcza jak wisi ten poniżej (na szczęście to nie moje bajki, więc się nie martwię); rower trzeba unieść wtedy ciut wyżej i „wpasować” go w konstrukcję,
  • trzeba opracować system i własny sposób na wieszanie roweru; po kilku podejściach – rzecz do ogarnięcia i bardzo prosta,
  • niebezpieczeństwo brudzenia ściany (rozwiązaniem może być jakaś fajna i zmywalna fototapeta na całej powierzchni ściany).

Zalety:

  • wreszcie ujarzmione bestie!
  • funkcjonalne,
  • estetyczne,
  • uniwersalne, można dopasować do każdego typu i rozmiaru roweru,
  • idealne do małego mieszkanka kolarzy/triathlonistów,
  • niski koszt wykonania,
  • proste w montażu,
  • naprawdę zajebiście wygląda! (i nawet jak jest brudna ściana to nie widać, gdy rowery wiszą).

IMG_3741

SMACZNEGO!
About the author

BO. Lub jak mawiają inni Bożena triathlonu. Biegam, pływam, kręcę i kocham góry. A swoje sportowe przygody opisuję tu. Zostań, poczytaj, skomentuj, przynajmniej jest śmiesznie.