By

Bo

Sama w lesie

Hasło na zbliżający się tydzień: las. Bo od wczoraj jestem na wsi i przez najbliższe dni przyjdzie mi biegać właśnie...

Dzień jak co dzień

Mój biegowy dzień zaczyna się już w zasadzie dnia poprzedniego. Oczywiście nic nie jem po 18.00, bo zdrowo, kładę się...

Wycieczka biegowa. Ktoś słyszał?

Ja słyszałam, ja! A nawet powiem więcej – doświadczyłam! Bo jako że tydzień debiutów mamy, to i ja postanowiłam doznać...

Maraton dla bystrzaków (2)

Czyli ciąg dalszy o poradniku musthave „Maraton dla bystrzaków” autorstwa T. S. Drenth. Tak dobrze żarło, a zdechło – jakby...

Zaraportuję

Żeby nie było, że tylko czytam jakieś dziwne poradniki, pragnę obwieścić, że również biegam. I zaraportować swoje postępy z realizacji...

Maraton dla bystrzaków (1)

Czasem ponoć jestem bystra. Czasem nie (na przykład wciąż nie rozumiem kawału o sprytnym lisku). Ale po przejrzeniu fragmentu książki...

A jednak mi szkoda…

No szkoda mi strasznie, że ten maratoński debiut już za mną. Że obecnie nie ma tej ciekawości, niepewności i tego...

Jest rok. Jest impreza!

Dokładnie rok temu 7 lipca 2011 r. pobiegłam. W angielskim Brighton podczas pobytu u przyjaciółki. Wzdłuż wybrzeża – miła trasa...
1 36 37 38 39 40 46