Cześć, jestem BO!

Bożena triathlonu. Zostań, poczytaj. Przynajmniej jest śmiesznie :)

Historia zaczęła się dość niewinnie… Ot, na którejś z wakacyjnych imprez, pomiędzy jednym drinkiem a drugim, stwierdziłam (a może się z kimś założyłam?), że przebiegnę maraton. Pół roku później, przekroczyłam metę Cracovia Marathon łamiąc 4 godziny. Spodobało mi się, były więc kolejne biegi i kolejne maratony. Potem krótki, acz intensywny romans z ultra, by wreszcie odkryć triathlon i zatracić się w nim na dobre. Jak na prawdziwą Bożenę triathlonu przystało, przytrafiają mi się różne rzeczy: kontuzje, wypadki, złamania, zderzenia z oplem bądź autobusem… Jest o czym pisać, zachęcam więc do lektury postów, a nie czytania tej durnej zakładki „o mnie” :)

fot.Paweł Naskrent/maratomania.pl

 

Mój cel: bycie lepszą sobą na dystansie IM.

„Pokaż mi swoje życiówki, a powiem ci kim jesteś”

  • 10 km – 42:52 (Niepodległościowa Dycha, Rzeszów, 2013)
  • Półmaraton – 1:34:56 (Półmaraton Marzanny, 2025)
  • Maraton – 3:26:39 (35. Marató de Barcelona, 2014)

Triathlon:

  • 1/4 IM – 2:19:09 (grupa Azoty Triathlon Radłów, lipiec 2016)
  • 1/2 IM – 4:48:05 IM 70.3 Kraków, sierpień 2025
  • IRONMAN (IM Copenhagen, 2025): 9:49
  • IRONMAN Word Championship: Hawaje 2018, Nicea 2024