Moje szybko znaczy wolno :(
Niezaplanowane utrudnienia w dostępie do sieci, a nie przerwy w treningach spowodowały mały przestój w tych blogowych notatkach. A jest o czym pisać, bowiem pierwszy, że tak powiem szybkościowy trening za mną. Bo do tej pory to po prostu biegałam... Read More
Jak z Wwy do Gdańska
Odkąd zaczęłam dokumentować swoje bieganie za pomocą Garmin Forrunner 110 (tj. od końca lipca) przebiegłam prawie tyle co z Warszawy do Gdańska tj. 340 km. Dla maratończyków to jest zapewne nic, ale dla... Read More
Jestem bogiem ;)
Czyli nie ma to jak dobra afirmacja ;) (zwłaszcza jak szef ma cię za nic). Przy dźwiękach Paktofoniki biegło mi się dziś jak w transie. Średnie tempo 6:04 przy... Read More
Przetestowana
2550 m! I wynik bardzo dobry! Nooo, tego to się po sobie nie spodziewałam!!! Pierwszy w życiu test Coopera dał mi nadzieję, że może jednak nadaję się do tego biegania. Wprawdzie to tylko dzięki 50... Read More
Na głodniaka tak średnio
Dziś postawiłam na eksperyment i na bieg zaraz po pracy bez obiadu. Wcześniej planowałam wsunąć choć banana, ale ostatecznie bawiąc się w berka z pogodą (padać będzie czy nie?) wybiegłam całkiem na głodniaka.No i nie było to dobre... Read More
kontuzje@gazeta.pl – NIE PISZ!
Coś cię boli? Nie wiesz, dlaczego? Potrzebujesz fachowej porady? Nie masz dostępu do lekarza? Chciałbyś zasięgnąć drugiej opinii? Tak! Bardzo bym chciała! Bardzo! No i naiwnie napisałam na adres promowany na stronie „Polska... Read More
Jesienią powiało
I tak pierwszy typowo jesienny bieg mam za sobą. 11 stopni C sprawia, że biegnie się inaczej. Zdecydowanie lepiej! Kolana nie bolą (dopiero pod koniec się odezwały), mało ludzi, rześkie powietrze... Read More
Mont Everest na dziś – 5:50
No i chyba złamałam jedną z podstawowych zasad – tj. nie biegania dzień po dniu… Bo – jak mawiają mądrzy – trzeba robić sobie przerwy, aby dać organizmowi odpocząć. Ale tak mnie... Read More